Jak dopasować ubranie do pogody?

1
Jak dopasować ubranie do pogody?

Zmieniająca się czasami ekstremalnie temperatura, wiatr, deszcz czy śnieg — tego rodzaju zmiany pogody stanowią spore wyzwanie dla naszego organizmu. Oczywiście nasz ustrój posiada sprawnie działające systemy regulacji cieplnej, które pozwalają mu utrzymać w miarę stałą temperaturę. Jednak w przypadku gwałtownych i dużych spadków lub wzrostów temperatury może nie być w stanie poradzić sobie bez naszej pomocy. Jak więc możemy pomóc naszemu organizmowi w utrzymaniu prawidłowej temperatury ciała? M.in. nosząc ubranie dopasowane do panującej pogody. Czyli jakie? Takie, które w zależności od potrzeby chronią przed przegrzaniem lub nadmiernym wychłodzeniem organizmu.


Czy wiesz, że przegrzanie może być gorsze od uczucia lekkiego chłodu? Dlaczego od jesieni do wiosny warto ubierać się „na cebulkę"? Dlaczego noszenie czapki zimą jest tak ważne? Te i wiele innych ciekawych informacji znajdziesz w dalszej części artykułu.

 

Ubranie dopasowane do pogody — czyli jakie?

Ubranie powinno być dobrane odpowiednio do pogody. Tzn. tak by organizm nie przegrzewał się i nie pocił podczas wysokich temperatur na zewnątrz i wewnątrz pomieszczeń, ale także by nie został wyziębiony podczas temperatur niskich.

Dodatkowo ważnym aspektem jest zabezpieczenie ciała nie tylko przed wysoką czy niską temperaturą, ale także przed innymi czynnikami pogodowymi jak m.in. wiatr, deszcz czy śnieg. W czasie deszczu czy śniegu warto postawić na ubrania i buty nieprzemakalne. W wietrzne dni dobrze sprawdzi się ubranie 2-3 cienkich warstw („na cebulkę") oraz kurtka z wysoką stójką i kapturem. Natomiast latem przy wysokich temperaturach warto postawić na przewiewne stroje z naturalnych tkanin, które pozwolą skórze oddychać.

Przegrzanie może być gorsze od uczucia lekkiego chłodu

Nie wiem, czy wiesz, ale to właśnie przegrzanie jest głównym czynnikiem przeziębień u dzieci. Rodzicie i dziadkowie z troski o maluchy ubierają je jak najcieplej, żeby czasem nie zmarzły. Oczywiście mają rację, ale tylko częściowo, bo równie istotne jest, aby dziecko się nie pociło. Niestety u dzieci system regulacji cieplnej nie jest jeszcze w pełni sprawny, tzn. źle znosi zmiany temperatury. I właśnie taki przegrzany maluch w kontakcie z zimnem szybciej marznie i w konsekwencji częściej choruje. Dlatego należy od najmłodszych lat przyzwyczajać dzieci do chłodu (pisałam o tym w artykule "Hartowanie organizmu").

zbyt ciepło ubrane dziecko

Oczywiście ubieranie niedopasowane do temperatury i pogody nie jest tylko domeną dzieci. Mnie niejednokrotnie i pewnie Tobie też zdarzyło się ubrać zbyt ciepło, co niestety może w łatwy sposób prowadzić do infekcji. Pewnie zastanawiasz się: jak to się dzieje? Po prostu zbyt ciepłe ubranie powoduje pocenie. A spocony organizm narażony na wiatr czy deszcz jest bardziej narażony na wszelkie infekcje. Przebywanie spoconym czy przemokniętym na zimnie jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia i może grozić hipotermią. W takiej sytuacji organizm bardzo szybko się wychładza. O wiele szybciej niż mając suche ubranie. Żebyście mnie źle nie zrozumieli: nie zachęcam do lekkiego ubierania na mróz. Wyznaję zasadę, że zawsze należy kierować się zdrowym rozsądkiem i  przed wychłodzeniem, zwłaszcza silnym, należy chronić nie tylko dzieci i starszych, ale też osoby dorosłe. Dobrym rozwiązaniem, które ogranicza efekt przegrzewania, jest…

Ubranie „na cebulkę"

Ubranie „na cebulkę" to po prostu nałożenie 2-3 cieńszych warstw zamiast jednej grubej. Pozwala nam ono swobodnie regulować czy nie jest nam zbyt ciepło lub zimno. Tzn. jeśli będzie nam zbyt ciepło, to zawsze możemy zdjąć jedną warstwę, jeśli po jakimś czasie uznamy, że jednak jest nam zbyt zimno, to możemy ją założyć ponownie.

Jest jeszcze jeden powód czemu lepiej ubierać się na cebulkę niż włożyć jeden gruby strój (jedną grubą warstwę). Jaki? A mianowicie 2-3 warstwy cieńszego ubrania grzeją lepiej niż jedna gruba warstwa. Dlaczego? Ano dlatego, że pomiędzy nimi znajduje się powietrze, które gdy jest nieruchome, stanowi świetny izolator (jest jakby dodatkową warstwą izolującą).

 ubranie na cebulkę

Jak ubierać dzieci? Czym się kierować?

Zacznę od tego, że, jak i w życiu, tak przy ubieraniu dzieci należy kierować się rozsądkiem. To wystarczy. Być może ubranie dziecka tak, aby nie było mu ani za ciepło, ani za zimno nie należy do zadań najprostszych. Aby to robić dobrze wystarczy przestrzegać kilku zasad, oto one:

  1. Ubiór powinien być dopasowany do temperatury (pogody) oraz aktywności dziecka. Wychodząc zimą na spacer z dzieckiem w wózku, które się jeszcze samodzielnie nie porusza — dziecko powinno być ubrane nieco cieplej od rodziców. Zimą warto założyć dziecku na normalną warstwę ubrań kombinezon i dodatkowo przykryć go kocykiem, który będzie chronił zarówno przed zimnem, jaki i przed wiatrem. Natomiast z chwilą, gdy malec zaczyna chodzić, trzeba go ubierać lżej. Ubieramy go podobnie do siebie, dodając jedną dodatkową warstwę. Biegające, jeżdżące na rowerze, bardzo aktywne dziecko na spacer ubierzmy chłodniej od siebie. Małe dzieci w ogóle dużo się ruszają, więc jest im cieplej niż dorosłym, dlatego wtedy zakładamy dziecku mniej warstw lub cieńsze warstwy. Natomiast w gorące dni należy ubierać dzieci podobnie jak siebie, bo małym dzieciom też jest gorąco.

    Bierzmy pod uwagę nie tylko temperaturę z termometru, ale także tzw. temperaturę odczuwalną. Ma na nią wpływ np. świecące słońce — wtedy może być odczuwalnie cieplej lub silny wiatr, który zazwyczaj jest czynnikiem chłodzącym — jest wtedy odczuwalnie zimniej.

  2. Najlepiej ubrać malucha na tzw. cebulkę, zamiast jednej bardzo grubej warstwy, by w razie potrzeby móc zdjąć jedną warstwę. Pozwala to zabezpieczyć przed nadmiernym wychłodzeniem lub przegrzaniem organizmu dziecka. Zadbajmy także o odpowiednią jakość ubrań. Dzieci powinny nosić ubranka w 100% bawełniane (również bieliznę), przewiewne i oddające ciepło i wilgotność. Unikajmy sztucznych tkanin, bo nie przepuszczają powietrza i dziecko szybciej się poci.
  3. Ważnym elementem garderoby małych dzieci podczas wychodzenia na zewnątrz jest czapeczka. Powinna być ona dostosowana do temperatury. Ciepła chroniąca przed chłodem zimą lub cienka chroniąca przed intensywnym słońcem latem.

  4. Kiedy wybieramy się na zimowy spacer, musimy przede wszystkim zadbać, by dziecku nie zmarzły stopy, ręce i głowa. Ważna jest ciepła czapka, szalik, kurtka z kapturem, ciepłe i wodoodporne buty oraz ciepłe rękawiczki (np. narciarskie).

  5. Co jakiś czas warto sprawdzić, czy dziecku nie jest za gorąco lub za zimno. Jak to zrobić? Wystarczy dotknąć skóry karku i pleców. Skóra powinna być ciepła i sucha. Jeśli skóra jest chłodna, to należy założyć dodatkowe ubranie (dodatkową warstwę). Jeśli jest spocona, to dziecko należy przebrać.

    Objawy wychłodzenia to głównie: zmniejszenie aktywności dziecka, bardzo zimne dłonie i stopy, zasinienie warg, płacz. Niemowlęta  mogą zaś na nie reagować czkawką.

    Objawy przegrzania: spocona i czerwona skóra, niepokój dziecka, zadyszka.

  6. Pamiętaj, że przegrzanie dziecka jest groźniejsze niż wyziębienie!

  7. Przed wejściem do ogrzewanego pomieszczenia koniecznie rozpinamy kurtkę i zdejmujemy rękawiczki, szalik oraz czapkę.

  8. Starajmy się uczyć dzieci, aby same wiedziały jak dbać o własny komfort termiczny.

Zimowe „must have"

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to oczywiście zimowe trio, czyli: czapka, szalik i rękawiczki. Jeśli jest bardzo zimno, a Ty będziesz miał kontakt ze śniegiem to dobrze, jeśli rękawiczki będą wodoodporne (np. rękawiczki narciarskie). Szalik zawsze owijamy wokół szyi, a nie przerzucamy przez kurtkę jako formę dekoracji. A czapka — o niej opowiem za chwilę w osobnym akapicie.

czapka szalik rękawiczki

Kolejny ważny element zimowego stroju to ciepła kurtka najlepiej z kapturem. W przypadku opadów śniegu lub deszczu najlepiej, jeśli będzie nieprzemakalna. Ponadto, dobrze, żeby kurtka była trochę dłuższa — sięgała min do końca pośladków. Chodzi o to, aby zakrywała bardzo wrażliwe na zimno i wiatr okolice nerek. Bardzo przydatne są także dodatkowe mankiety w rękawach oraz dodatkowe zapięcia w okolicy bioder- taka dodatkowa warstwa od wewnętrznej strony kurtki, która po zapięciu utrzymuje kurtkę bliżej ciała.

Zimą konieczne są także ciepłe, wodoodporne buty. Najbardziej trzeba dbać o nogi i stopy, nie dopuszczając do ich zbytniego wyziębienia i przemoczenia, co może prowadzić do przeziębień i infekcji.

Warto postawić na ubieranie „na cebulkę" czyli max. 2-3 warstwy.

Obowiązkowo w szafie posiadać należy również ciepłą bieliznę i skarpety. Powinny być one dobrze dopasowane, ale nie uciskające (ucisk może utrudniać prawidłowe krążenie krwi).

W przypadku wyjścia na sanki, narty pamiętaj, aby zakryć wszystkie części ciała, ubrać się na cebulkę oraz unikać przemoczenia. Najlepiej, jeśli ubrania i buty są nieprzemakalne. Moim zdaniem warto zainwestować w odpowiednie (profesjonalne) ubranie (w tym bieliznę termiczną). Taki strój będzie chronił nas nie tylko przed wychłodzeniem, ale też przed przegrzaniem. Oczywiście, jeśli będziesz w ciągłym ruchu, to ubranie nie musi być tak grube i ciepłe jak w przypadku kiedy oczekujesz na przystanku na autobus.

Pamiętaj! Przebywając na zimnie, mrozie, dbaj, aby Twoje ubranie było nie tylko ciepłe, ale także i suche!

Dlaczego noszenie czapki zimą jest tak ważne?

Zapewne Twoja mama lub babcia powtarzały Ci: noś czapkę, bo ponad połowa ciepła ucieka przez głowę! Co prawda informację, iż ponad 50% ciepła ucieka przez głowę, obalono w badaniach (zrobili to naukowcy z University of British Columbia w 2008r), ale muszę Ci powiedzieć, że nasze rodzicielki i tak miały rację. Możemy bowiem znaleźć sporo innych argumentów, które utwierdzają nas w słuszności twierdzenia, że czapkę zimą należy nosić.

Ostatnimi czasy czapki są w modzie, dlatego dla części osób zwłaszcza młodych stały się elementem obowiązkowych w jesienno-zimowych stylizacjach (takie must have). Wróćmy jednak do argumentów, bo jak wiadomo, nie o modę tu chodzi. Priorytetem jest, a przynajmniej powinno być dbanie o zdrowie.

Po pierwsze wkładanie czapki w chłodne dni chroni nasz organizm przed wychłodzeniem. Nie nosząc czapki, narażamy się na różne infekcje jak m.in. katar, bóle zatok, głowy czy gardła. Ponadto czapka chroni głowę przed wiatrem czy wilgocią, które w dużej mierze wpływają na odczuwanie ciepła.

Po drugie głowa to pod wieloma względami wyjątkowa część ciała. Mieści się w niej nie tylko mózg, ale także praktycznie wszystkie narządy zmysłów: wzroku, węchu, słuchu, smaku i dotyku. Jako że błędnik mieści się w uchu wewnętrznym, to do tej listy dodać możemy też zmysł równowagi. W porównaniu z pozostałymi częściami ciała skóra głowy niemal wcale nie posiada tkanki podskórnej, czyli izolacyjnej warstwy tkanki tłuszczowej. Dlatego to właśnie włosy, czapka oraz powietrze gromadzące się między materiałem a włosami lub włosami a skórą pełnią ważną funkcję, a mianowicie stanowią dodatkową izolację.

Po trzecie naczynia w skórze głowy nie reagują tak sprawnie na niską temperaturę, jak naczynia krwionośne np. w skórze dłoni. Mechanizmy obkurczania naczyń krwionośnych w głowie są słabo rozwinięte. Prawidłowo w niskiej temperaturze w pierwszej fazie naczynia ulegają zwężeniu, natomiast w fazie drugiej dochodzi do ich rozszerzenia. W sytuacji wysokiej temperatury naczynia ulegają rozszerzeniu, aby odprowadzić nadmiar ciepła.

Pewnie Cię nie zaskoczę, ale noszenie czapki przy niskich temperaturach otoczenia jest szczególnie istotne w przypadku małych dzieci i osób starszych. U obydwu grup mechanizmy regulacji cieplnej nie są w pełni sprawne. U dzieci dopiero się rozwijają, a u osób starszych z wiekiem ich sprawność spadła. W przypadku dzieci powierzchnia głowy jest proporcjonalnie większa niż powierzchnia głowy osoby dorosłej więc utrata ciepła tą drogą jest także większa niż u osoby dorosłej. Tzn. im młodsze jest dziecko, tym głowa jest większa w porównaniu do reszty ciała.  W przypadku osób starszych poza osłabieniem mechanizmów regulacji cieplnej dochodzi do niemal całkowitego zaniku tej niewielkiej ilości izolacyjnej warstwy tkanki tłuszczowej. Przez to mózg i narządy zmysłów stają się praktycznie niezabezpieczone przed niską temperaturą.

Jeśli nie przekonały Cię powyższe argumenty, to dodam, iż kolejnym powodem, dla którego warto, a nawet należy nosić czapkę, jest dbałość o włosy. Naprawdę? Przecież czapka niszczy fryzurę, włosy są przyklapnięte, a po jej zdjęciu silnie się elektryzują. To wszystko prawda, ale mimo wszystko noszenie czapki jest zdrowsze dla włosów niż jej niezakładanie. Czemu? Zacznę od tego, że mróz osłabia cebulki włosów, przez co włosy stają się matowe i słabe. Ponadto wahania temperatury (mróz na zewnątrz, ciepłe i suche powietrze wewnątrz) powodują, że praca gruczołów łojowych skóry głowy zostaje zaburzona. Zwiększa się wytwarzanie łoju przez gruczoły, co powoduje, że włosy szybciej się przetłuszczają.

Mam nadzieję, że przekonałam Cię do noszenia czapki zimą :-)

kobieta w czapce

Jaka powinna być dobra czapka?

Warto zwrócić uwagę na dwie główne kwestie. Po pierwsze materiał. Dobrze, jeśli wykonana jest z naturalnych materiałów, czyli bawełny lub wełny. Po drugie nie może być zbyt ciasna, żeby nie uciskała zbytnio głowy (nie zaburzała swobodnego przepływu krwi) oraz nie ocierała się zbytnio na włosy, co powoduje z kolei ich elektryzowanie. Czapka musi być ciepła i wygodna. Oczywiście nie zaszkodzi, jeśli będziemy w niej wyglądać po prostu dobrze :-)

Jak ubrać dziecko na sanki lub zabawy na śniegu?

Wychodząc z dzieckiem zimą (zwłaszcza na sanki czy inne zabawy na śniegu) należy przestrzegać 3 podstawowych zasad, a mianowicie:

  1. przykryć wszystkie części ciała;
  2. ubrać na cebulkę;
  3. nie dopuszczać do przemoczenia;

Na tej podstawie można stworzyć pewien rodzaj wzorca, który podpowie nam, jak powinien wyglądać strój na tego rodzaju wyjścia:

  • Pierwsza warstwa to ciepła bielizna, czyli ciepłe majtki, podkoszulek z długim rękawem i rajstopy. Zwracaj uwagę, aby rękawy i nogawki zbytnio nie obciskały kończyn. Dlaczego? Bo po pierwsze, hamuje to krążenie, co utrudnia rozgrzanie ciała. A po drugie, zbyt ściśle przylegające do skóry ubranie nie pozostawia miejsca na izolujące powietrze. Tak, bo warto wiedzieć, że powietrze jest świetnym izolatorem także w ubraniach;
  • Drugą warstwę stanowi tzw. „ubranie dzienne”, czyli takie, które dziecko nosi na sobie w domu. W ubraniach tego typu unikamy m.in. dużych dekoltów, warto natomiast zdecydować się na golf lub półgolf. Ważne, aby ubranie miało długie rękawy oraz było dopasowane w pasie. Jeśli chodzi o spodnie, to nogawki powinny być odpowiednio szerokie. Tzn. nie za szerokie, aby wewnątrz nie hulał wiatr i nie za wąskie, aby pod spód zmieściły się ciepłe rajstopy i bielizna.

W razie potrzeby (dużych mrozów) zakładamy jeszcze jedną cienką warstwę w postaci dodatkowej bluzki.

  • W warstwie trzeciej uwzględniamy przede wszystkim ciepłą kurtkę (albo płaszczyk) z kapturem. Kurtka powinna być odpowiednio długa. Tzn. nie może sięgać tylko do pasa, powinna zakrywać również pupę. Jak wiadomo, bardzo wrażliwe na zimno są okolice nerek. Nie wiem, czy wiecie, ale doskonale sprawdzają się także dwie rzeczy. Po pierwsze dodatkowy mankiet w rękawie, który nie wpuszcza do powietrza do środka. Po drugie ściągacz lub troczki do przewiązania w pasie, dzięki którym ubranie utrzymuje się bliżej ciała (utrudnia wwiewanie powietrza od dołu). Zamiast kurtki można założyć dziecku kombinezon, który świetnie sprawdzi się podczas jazdy na sankach czy nartach oraz zabaw na śniegu. Dzięki niemu cała zewnętrzna warstwa stroju będzie nieprzemakalna. Oczywiście nie zapomnijmy też o ciepłych skarpetach. Buty (kozaczki) powinny być ciepłe i wodoodporne. Mogą mieć grubszą podeszwę lub niewielki płaski obcas, który ochroni stopę przed zimnem. Na koniec przypomnę tylko o konieczności włożenia czapki lub kominiarki, szalika oraz rękawiczek. Szalik obowiązkowo owijamy wokół szyi, a  na dłonie zakładamy rękawiczki. Jeśli jest bardzo zimno lub mamy zamiar bawić się śniegiem, to warto założyć dziecku rękawiczki narciarskie, które są odpowiednio ciepłe i nieprzemakalne.

 warstwy ubranie chroniące przed zimnem

Co nosić latem?

Latem warto postawić na materiały naturalne (oddychające), luźne i przewiewne. Najlepiej w jasnych kolorach. Jeśli nie ma wiatru, to nie należy zasłaniać okolic szyi. Za to pamiętajmy o nakryciu głowy (najlepiej w jasnym kolorze) i okularach przeciwsłonecznych.

A na koniec…

Naukowo o wymianie ciepła między człowiekiem a otoczeniem — czyli jaką rolę w utrzymywaniu stałej temperatury (w termoregulacji) ma ubranie?

Zacznę od tego, że pomiędzy naszym ciałem a otoczeniem nieustannie zachodzi wymiana ciepła. Odbywa się ona głównie czterema drogami, są to: promieniowanie, konwekcja (unoszenie), przewodzenie oraz pocenie (odparowanie potu). Trzy pierwsze (promieniowanie, konwekcja, przewodzenie) to tzw. suche sposoby wymiany ciepła. Działają one dwukierunkowo tzn. pozwalają zarówno na pobieranie, jak i oddawanie ciepła otoczeniu. Natomiast wymiana ciepła przez wydzielanie i odparowanie potu jest jednokierunkowa. Umożliwia tylko oddawanie nadmiaru ciepła do otoczenia. Oczywiście wszystkie wymienione drogi wymiany ciepła są uzależnione od wielu czynników otoczeni. M.in. temperatury powietrza, wilgotności powietrza, prędkości ruchu (przepływu) powietrza.

 wymiana ciepła między człowiekiem a otoczeniem

Dla prawidłowego przebiegu wszelkich procesów życiowych konieczne jest utrzymanie stałej temperatury ciała. Aby to osiągnąć, organizm został wyposażony w odpowiednie mechanizmy. Z jednej strony pozwalają mu  one wytworzyć niezbędną ilość ciepła. Z drugiej zaś odprowadzić do otoczenia jego nadmiar.

Podstawowym mechanizmem wytwarzania ciepła w organizmie jest nasza przemiana materii. Zachodzi ona w każdej żywej komórce organizmu. Podczas pracy fizycznej znacznie wzrasta zawartość ciepła w organizmie. Nawet kilku, kilkunastokrotnie razy więcej niż w przypadku podstawowych przemian. Do tzw. podstawowej przemiany materii j zalicza się: trawienie, oddychanie, utrzymanie pozycji ciała, kontrolowanie funkcji organizmu. Nadmiar ciepła m.in. w czasie pracy jest wydalany częściowo w wyniku oddychania, ale w głównej mierze odbywa się przez skórę.

Oto mechanizmy termoregulacji z udziałem skóry:

  • Bierne wydalanie ciepła przez skórę;
  • Podgrzewanie i chłodzenie skóry poprzez krew (zwężanie i rozszerzanie naczyń krwionośnych, gra naczyń);
  • Chłodzenie ciała poprzez „pocenie" - element ten w dużej mierze chroni przed przegrzaniem.

    Parowanie potu jest zjawiskiem przyjaznym zwłaszcza w upalne lato (dla „pustynnego wędrowca"), ale szczególnie groźne zimą (dla „zdobywcy bieguna północnego"). Parowanie pojawia się wtedy, gdy pot zmienia się w parę (czyli zmienia swoją fazę z płynnej na gazową). Przemiana ta odbywa się kosztem ciepła z naszego ciała. Mechanizm schładzania ciała przebiega w taki oto sposób. Na skutek przegrzania organizmu dochodzi do pocenia, czyli pojawienia się na skórze parujących kropelek potu. Pot też może parować bezpośrednio ze skóry. Dzieje się tak w przypadku kiedy dochodzi do zachwiania równowagi pomiędzy wilgotnością skóry, a wilgotnością powietrza. Pocenie to zjawisko, które w ogromnej mierze chroni nas przed przegrzaniem i ma wiele zalet, ale ma też jedną wadę. Tzn. jest wielce negatywne, kiedy na zewnątrz jest zimno. Posłużę się tu przykładem. Odśnieżając chodnik (ciężko pracując) przy mroźnej pogodzie, istnieje duże prawdopodobieństwo, a wręcz pewność, że twoje ciało się spoci, a dalej poprzez parowanie dojdzie do ochłodzenia organizmu. Szczególnie groźne  jest przebywanie na zimnie, gdy jesteśmy przemoknięci (czy to na skutek spocenia, czy pod wpływem deszczu, śniegu czy mgły). Pokrywająca ciało woda jest ogrzewana kosztem ciepła naszego organizmu, przez co mokre ciało traci niewspółmiernie dużo ciepła w porównaniu do sytuacji, kiedy ciało jest suche. Przewodnictwo cieplne wody jest ok. 25-30 razy większe niż powietrza. W takiej sytuacji to nie parowanie potu, a woda kradnie ciepło z naszego ciała.

Bierne wydalanie ciepła przez skórę — do tego typu mechanizmów zaliczamy:

  • Promieniowanie

Zjawisko to polega na emisji (wytwarzaniu przez skórę) promieniowania elektromagnetycznego (widoczne w podczerwieni jako świecąca aureola), co umożliwia oddawanie ciepła otoczeniu, które jest chłodniejsze.

Przykład:

Promieniowanie stanowi duży procent wydalanego ciepła przez skórę, głównie nieosłoniętą. Duża część naszej energii cieplnej ucieka przez okolice głowy, twarzy i szyi. Ma to miejsce szczególnie wtedy, gdy temperatura na zewnątrz jest bardzo niska (jest bardzo zimno), a my nie zabezpieczyliśmy odpowiednio głowy i szyi (np. jesteśmy ciepło ubrani, ale nie założyliśmy czapki i szalika). Latem natomiast nie należy zasłaniać okolic twarzy i szyi, aby utrata ciepła tą drogą mogła się odbywać.

Wniosek: niewłaściwe ubranie utrudnia naszemu organizmowi utrzymanie stałej temperatury. Staraj się więc zawsze nosić ubranie dopasowane do pogody (m.in. temperatury powietrza).

Utrata ciepła przez promieniowanie jest szczególnie wyraźna, gdy np. przebywamy w pokoju o zimnych ścianach. Odczuwane w takiej sytuacji zimno jest nieadekwatne do temperatury powietrza. Tzn. temperatura odczuwalna jest dużo niższa niż realna temperatura powietrza.

Dostarczać ciepła (do organizmu) drogą promieniowania możemy, używając np. promiennika. Przykład sauna infra red.

  • Konwekcja (unoszenie)

Zjawisko to polega na unoszeniu cieplejszych warstw powietrza. Zasada utraty ciepła przez konwekcję polega na tym, iż cząsteczki powietrza stykając się ze skórą czy błoną śluzową, ulegają ogrzaniu, na skutek czego po chwili unoszą się ku górze. Jeśli skóra jest chłodna, to cząsteczki mogą także ulec ochłodzeniu, na skutek czego opadają w dół. Ich miejsce zajmują nowe cząsteczki, które po chwili spotyka taki sam los. Przyczyną ruchu cząsteczek powietrza (w górę lub w dół) jest zmiana jego gęstości na skutek zmiany temperatury. Tak więc, jeśli skóra ma temperaturę wyższą niż przylegające do niej powietrze, wtedy powstaje w jej pobliżu prąd konwekcyjny z dołu do góry (ogrzane powietrze unosi się). Jeśli mamy sytuację przeciwną, czyli skóra ma temperaturę niższą niż przylegające do niej powietrze, to wspomniany prąd skierowany jest z góry do dołu (ochłodzone powietrze opada w dół). Prądy te zwane są konwekcją naturalną.

Konwekcja jest najbardziej racjonalnym sposobem ogrzewania lub chłodzenia organizmu. Po pierwsze ze względu na dużą skuteczność, po drugie w zasadzie odbywa się kosztem energii spoza ustroju. Wymaga ona jednak umiejętnego stosowania, bo np. nadmierne chłodzenie może spowodować wychłodzenie organizmu i zagrażać zdrowiu.

Przykład:

Zimny, wietrzny dzień. Mamy na sobie zbyt cienkie i luźne ubranie. Jeśli przy takiej pogodzie pozwolimy wiatrowi na bezpośredni kontakt z naszym ciałem, to dojdzie do dużych strat ciepła właśnie w wyniku konwekcji. Jest to zjawisko, które określa się często mianem „zimnego wiatru". Dotyczy to konwekcji zachodzącej na zewnątrz, polegającej na przejmowanie ciepła z naszego ciała poprzez przemieszczające się masy powietrza. Ważne! W czasie chłodów organizm należy chronić szczególnie przed wiatrem. Przemieszczające się powietrze „wywiewa” ciepło zgromadzone pomiędzy warstwami naszego ubioru. Jest to tzw. konwekcja wymuszona. Do strat energii w dużej mierze przyczynia się także konwekcja bierna, która poprzez tzw. efekt kominowy, zasysa do wnętrza naszej odzieży (np. zbyt szerokimi nogawkami) zimne, gęste powietrze, które wypiera ciepłe powietrze, a to z kolei wychodzi np. szczelinami przy kołnierzu koszuli.

Wniosek. Utraty ciepła tą drogą możemy zmniejszyć, nosząc odpowiednio dopasowane i ciepłe ubranie.

Innym przykładem konwekcji wymuszonej jest wachlowanie się wachlarzem lub używanie wiatraka.

Kolejnym przykładem zastosowania konwekcji są systemy chłodzenia w samochodach czy w kabinach samolotów. Każdy z pasażerów ma osobny nawiew z możliwością jego regulacji.

Metodą dostarczania ciepła (do organizmu) przez konwekcję (unoszenie) jest użycie dmuchawy.

  • Przewodzenie

Metoda ta ma miejsce, gdy dochodzi do bezpośredniego kontaktu, czyli styczności, pomiędzy ciałem ciepłym a ciałem zimnym. Utrata ciepła drogą przewodzenia jest niewielka, gdy drugim ciałem jest powietrze. Wzrasta zaś gdy nasze ciało ma bezpośredni kontakt z zimną powierzchnią (np. ziemią, betonem, płytkami), żelazną płytą czy z zimną wodą. Ilość traconego w zimnej wodzie ciepła wzrasta 25 razy, bo jak wiadomo, woda świetnie przewodzi energię cieplną. W przypadku przylegania skóry do żelaznej płyty utrata ciepła przez przewodzenie może być nawet 1000 razy większa. Dlatego unika się pokrywania metalem elementów powierzchni stykających się ze skórą człowieka jak np. oparć, siedzisk czy podnóżków.

Doskonałym izolatorem np. w odzieży jest… powietrze. Stąd im więcej w tkaninie powietrza, tym mniejsza jest jej przewodność cieplna.

Przykład:

Gdy siedzimy na zimnej powierzchni (nasze ciało styka się bezpośrednio z zimnym podłożem), nasze ciało będzie traciło ciepło głównie za pośrednictwem przewodzenia. Dlaczego? Z prostej zależności. „Ciepło” ma naturalną tendencję do „rozchodzenia się”, a „zimno” do „pobierania”. W takim przypadku zimna powierzchnia pobiera ciepło wprost z naszego ciała i poprzez zachodzące zjawisko przewodnictwa cieplnego wychładza nas.

Dlatego też nie należy siadać na zimnej ziemi ani spać na zimnym podłożu bez odpowiedniej warstwy ochronnej (izolacji).

Straty cieplne organizmu poprzez przewodzenie wzrastają również wtedy, gdy jesteśmy przemoknięci (spoceni). Dlatego tak ważne jest, aby unikać przegrzania oraz aby podczas opadów deszczu czy śniegu wierzchnia warstwa odzieży i obuwie było odporne na wodę.

Ciepło drogą przewodzenia możemy pozyskać, np. trzymając w dłoniach kubek z ciepłą herbatą lub używając termoforu.

Wyżej wymienione bierne sposoby wymiany ciepła między człowiekiem, a jego otoczeniem mają to do siebie, że w zależności od różnicy temperatury ciepło przepływa w jedną lub w drugą stronę. Mówiąc wprost, człowiek w ten sposób może tracić nadmiar ciepła albo uzupełniać jego niedobór.

Jak widać, ubranie jest bardzo ważnym elementem wpływającym na wymianę ciepła z otoczeniem. Ubiór stanowi swego rodzaju barierę.

Przy chłodnej i zimnej pogodzie to właśnie odzież stanowi ochronę przed stratami ciepła. Tworzy niejako sztuczny klimat wokół ciała, a to w dużej mierze odciąża nasze mechanizmy regulacji cieplnej.

Oczywiście zawsze należy brać pod uwagę rodzaj materiału, z którego uszyta jest odzież. Czasami materiały, które nie przepuszczają powietrza i pary wodnej, powodują nadmierne obciążenie dla mechanizmów regulacji ciepła.

Odzież zmienia wymianę ciepła z otoczeniem głównie na drodze promieniowania i konwekcji, ale w mniejszym stopniu także na drodze przewodzenia.

Należy pamiętać, że zbyt ciepłe ubranie może być przyczyną pocenia, które zimą jest szczególnie niebezpieczne!

 

Jeśli dotarłeś do końca, to gratuluję!

 

A oto co warto zapamiętać:

  1. Zawsze dobieraj ubrania tak, aby były, jak najlepiej dopasowane do pogody (temperatury) oraz Twojej aktywności!

  2. Pamiętaj, że przegrzanie (zwłaszcza kiedy na zewnątrz jest zimno) jest gorsze niż uczucie lekkiego chłodu! Zimą nie dopuszczaj do spocenia lub przemoczenia ubrania!

  3. Ubranie dobrze dopasowane do pogody pomaga organizmowi w utrzymaniu stałej temperatury. Źle dobrane obciąża mechanizmy regulacji cieplnej i utrudnia utrzymanie prawidłowej temperatury. A to może prowadzić do przegrzania lub nadmiernego oziębienia;

  4. Od jesieni do wiosny postaw na ubieranie się „na cebulkę". 2-3  cieńsze warstwy grzeją lepiej niż jedna gruba, a dodatkowo pomogą Ci uniknąć niebezpiecznego przegrzania.

  5. Noszenie czapki zimą jest obowiązkowe! Nie ze względu na modę, ale z powodu dbania o zdrowie i włosy. Pamiętaj też o innych ważnych elementach zimowego stroju jak: szalik, ciepłe rękawiczki,  kurtka najlepiej z kapturem, ciepłych i odpornych na wodę butach oraz ciepłej bieliźnie i skarpetach!

  6. Wchodząc do ogrzewanego pomieszczenia, zdejmij czapkę, szalik i rękawiczki oraz rozepnij kurtkę.

  7. Latem postaw na ubrania przewiewne, w jasnych kolorach i uszyte z naturalnych materiałów, które pozwolą skórze oddychać. W upalne dni obowiązkowym elementem stroju powinno być także nakrycie głowy w jasnym kolorze oraz okulary przeciwsłoneczne.

  8. Odzież jest bardzo ważnym elementem wpływającym na wymianę ciepła z otoczeniem — stanowi swego rodzaju barierę. Warto wiedzieć, że pomiędzy organizmem a otoczeniem odbywa się nieustanna wymiana ciepła. 4 podstawowe metody wymiany ciepła to: promieniowanie, konwekcja, przewodzenie i pocenie. Pierwsze trzy pozwalają zarówno na pobieranie, jak i oddawanie ciepła, natomiast pocenie umożliwia jedynie oddanie ciepła do otoczenia.

Komentarze do wpisu (1)

15 stycznia 2021

Bardzo cenny i bogaty w wiedze artykuł. Bardzo jest dla mnie pomocny. Dziekuje.

Submit
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl